środa, 28 października 2009

Vintage na co dzień

Kiedy moja mama kupiła sobie tą oto kwiatową koszulę, zakochałam sie w niej na zabój. Pożyczałam ją od niej tak często, że w końcu automatycznie przeszła na moją własność (to bardzo przyjemny sposób na zdobycie paru łaszków). Cudne róże, które pięknie komponują się z szarym tłem, przywodzą mi na myśl kiecki z lat 50. Resztę starałam sie dobrać bardziej stonowaną. Czyli ukochane rurkasy i marynarka - również odziedziczona z maminej szafy. Może nic nowatorskiego nie stworzyłam, bo teraz dużo podobnych zestawów widujemy na ulicach. Jednak czasami lubię wtopic się w tłum, a w tym zestawie czuję się bardzo swobodnie i poprostu go lubię:)

Jeśli chodzi o same zdjęcia to możecie podejrzeć moją klatkę schodową. Niezwykła prawda? O dziwo świetnie się sprawdziła jako miejsce do zrobienia małej sesji.

ANG: When my mum bought this floral blouse, I loved it so much. I borrowed it as often as it was possible. Then, it started to become my own ( I think it's quite a good way to get some new clothes). The amazing roses on the gray background reminds me of dresses from the '50s. I matched my blouse with some more simple clothes - my favourite skinny jeans and vintage jacket (also from my mum's wardrobe). Maybe it's nothing new, because there are a lot of outfits like this one out there. But sometimes I like to look like others. I feel really comfortable in these clothes and I like them so much.:)

In these pictures you can see my flat. It's amazing, isn't it?:) Fortunately, it was a great place to have a small photo shoot.

blouse-oysho

jeans-cubus

jacket-vintage

shoes-caprice

2 komentarze: