sobota, 13 lutego 2010

Pierwszy bal

Dziś chciałabym zaprezentować Wam kreację w której wystąpiłam na komersie w zeszłą sobotę. Jako pierwszy element stroju kupiłam torebkę, więc od początku miałam pewne ograniczenia kolorystyczno-stylowe. Bardzo zdziwił mnie fakt, że kieckę dorwałam już za drugim podejściem. Zakochałam się w tych dużych, materiałowych różach. Następne były buty. Wypatrzyłam je już dużo wcześniej, jednak cena nie była zachęcająca. No i pewnego dnia patrzę, wielka promocja. Chwyciłam więc ostatnią parę i pobiegłam do kasy:) Zostały mi więc tylko dodatki. Zdecydowałam postawić na klasykę i ponadczasową Audrey Hepburn. Długie rękawiczki, krótki żakiecik i wyrazista biżuteria.




.











Ostatnio bardzo zainteresowałam się pomysłami na DIY. Jedną z ciekawszych rzeczy, na którą się natknęłam były bransoletki z plastikowych butelek. Te, które przedstawione są na stronie nie za bardzo przypadły mi do gustu, ale myślę, że można wyczarować naprawde ciekawe modele. Kolejną ciekawą rzeczą, którą podpatrzyłam były oto takie frędzlowe rękawy. Nic innego tylko zacząć kolejną DIY-ową przygodę!;)

dress- some shop in Plaza
shoes- Venezia
jacket- H&M
bag- present
gloves- ?
ring- six
bracelet- small jewellery shop